Wątróbka to bardzo kontrowersyjne danie, które albo się nienawidzi, albo uwielbia. W mojej kuchni nie było dla niego miejsca i nikt z domowników nie chciał nawet o nim słyszeć.
Do czasu, aż Dr. Wahls przekonała mnie, że umiejętnie przygotowana da się lubić a korzyści płynące z jej spożywania są ogromne.
W 100 g wątróbki znajduje się 50% dziennego zapotrzebowania na witaminę PP, która bierze udział w przemianie białek, tłuszczów i węglowodanów; a także usprawnia funkcjonowanie mózgu.
Obfituje ona w biodostępne witaminy z grupy B, kwas liponowy, karnitynę i koenzym Q w postaci łatwiej przyswajalnej od ich syntetycznej wersji obecnych w suplementach. Zawiera również witaminę A i D, kwas foliowy, oraz łatwo przyswajalne minerały takie jak żelazo, cynk, miedź.
Kurza wątroba ma najłagodniejszy smak, dlatego warto zacząć właśnie od niej.
Przepis
Składniki na 1 porcję:
- 100 g drobiowej lub innej wątróbki
- 1 łyżeczka gęsiego smalcu
- 1 cebula
- 2-3 zielone szparagi
- 2 różyczki brokuła
- 1 duży ząbek czosnku lub kilka zielonych listków czosnku
- garść świeżej rukoli
- sól, pieprz, tymianek
- 1 łyżka octu balsamicznego
- 2- 3 zielone oliwki
- odrobina ziaren sezamu
Brokuł wrzucić do wrzątku na 1 minutę. Szparagi obrać ze skórki i gotować 5 minut w lekko osolonej wodzie, po czym je w niej zostawić na kilka minut.
Cebulę skroić w dużą kostkę. Wątróbkę pokroić na drobne kawałki (2- 3 cm) i wrzucić na patelnię, na rozgrzany gęsi smalec. Smażyć mieszając raz po raz i po 2 minutach dodać skrojoną cebulę, pieprz, sól, tymianek, rozmaryn, liście czosnku (lub zmiażdżony czosnek), kilka kropel oleju z ostrej papryczki. Ponownie smażyć przez 2 minuty.
Na talerz położyć liście rukoli, brokuła oraz szparagi i polać oliwą i octem balsamicznym.
Gdy wątróbka jest upieczona wyłożyć ją na talerz i jeść natychmiast.
Jeśli smażymy kilka porcji naraz trzeba wydłużyć czas pieczenia do 3 i 3 minut. Nie proponuję smażyć jednorazowo więcej niż 400 g czyli 4 porcje. Lepiej jest smażyć wówczas dwukrotnie, aby wątróbka miała lepszy smak.
Pani Wiesławo, przekonała mnie Pani swoim opisem. Muszę wreszcie sięgnąć po wątróbkę po wielu latach przerwy. Mam tylko pytanie - czy dodanie oleju z ostrej papryczki jest konieczne?
OdpowiedzUsuńNie. Bez oleju też wyjdzie smacznie, aczkolwiek odrobinę mniej pikantnie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń